Miejscem, w którym istnieje możliwość poszerzyć swoją wiedzę oraz wymienić się doświadczeniami związanymi z fotografią krajobrazową, są warsztaty fotograficzne w Pieninach, które mam przyjemność prowadzić od trzech lat w Schronisku pod Durbaszką.
Tradycyjnie, spotkałem się ze wszystkimi uczestnikami na parkingu w Jaworkach, gdzie po krótkim oczekiwaniu na spóźnialskich ruszyliśmy na piechotę do górskiego ośrodka wypoczynkowo szkoleniowego pod Durbaszką. Z lekką zadyszką, po niespełna godzinnym spacerze dotarliśmy do celu. Po chwili czasu poświęconego na zakwaterowanie oraz zjedzeniu wspólnej kolacji, spotkaliśmy się w sali telewizyjnej, aby poświęcić trochę czasu na omówienie najważniejszych aspektów fotografii krajobrazu. Przy okazji mieliśmy możliwość troszczeczkę lepiej się poznać.
Ze względu na niekorzystne warunki pogodowe o wschodzie słońca, następny dzień postanowiliśmy rozpocząć trochę później. Licząc na poprawę pogody o “złotej godzinie”, po śniadaniu zeszliśmy do Jaworek, z których ruszyliśmy autami na wycieczkę po okolcznych atrakcjach. Początkowo odwiedziliśmy uroczy wodospad “Zaskalik” w Szczawnicy, który idealnie nadaje się do sprawdzenia swoich umiejętności w fotografowaniu na długich czasach. Kolejnym punktem był zamek w Niedzicy. Niestety, brak odpowiedniego światła nie pozwolił na satysfakcjonujące uwiecznienie tej przepięknej fortyfikacji. Na szczęście z biegiem czasu widać było, że warunki zdają się polepszać i teraz to już tylko kwestia czasu, abyśmy mieli możliwość fotografować korzystając z pięknego światła. Po szybkim obiedzie w Czerwonym Klasztorze, udaliśmy się w stronę miejsc gdzie już się rozpogodziło. Najpierw udaliśmy się na Łapszankę, gdzie okazało się, że brak odpowiedniej przejrzystości zmusza nas, aby skierować się bliżej Tatr. I tu miałem słuszne przeczucie. Już w Jurgowie ukazał nam się przepiękny widok na Tatry Bielskie, więc postanowiliśmy się zatrzymać na granicy Polsko - Słowackiej, aby uchwycić kilka kadrów. Następnie - w Jaworzynie Tatrzańskiej - uwieczniliśmy przepiękny widok na miejscowy kościółek z Tatrami Wysokimi w tle. Na sam zachód słońca wróciliśmy na kultową wśród fotografów Łapsznakę. Tego dnia pozostało jeszcze jedno wyzwanie, a mianowicie nocne wdrapanie się do Schroniska pod Durbaszką….
Kolejny dzień warsztatów fotografii krajobrazowej rozpoczął się od przepięknego poranka na Wysokim Wierchu, gdzie mogliśmy podziwiać zapierający dech w piersiach widok na Tatry, Przełom Dunajca oraz Beskid Sądecki. Po powrocie do schroniska zjedliśmy śniadanie, zrobiliśmy przerwę i koło południa rozpoczęliśmy zajęcia z obróbki fotografii. Po omówieniu przeze mnie obsługi Ligtrooma oraz pokazaniu różnicy pracy na Photoshopie CC i Photoshopie Lightroom, każdy z uczestników miał możliwość zmierzenia się z własnymi pracami w programie służącym obróbce zdjęć. Po zajęciach warsztatowicze ruszyli ponownie na Wysoki Wierch, aby fotografować zachód słońca. Niestety, ze względów żołądkowych zostałem niechcący wykluczony z tego wyjścia, za co mocno przepraszam, jeśliby ktoś został tym faktem urażony. Na koniec chciałbym serdecznie pozdrowić naszego solenizanta Zdzisława, któremu życzę udanych kadrów, tak dobrego samopoczucia jakie ma oraz nie stu, lecz tysiąca lat :)