Jak powstała Oradea?
Historia tego miasta sięga XI wieku, kiedy to w tym miejscu powstała osada warowna. Ważnym momentem dla rozwoju miasta był rok 1093. Właśnie wtedy król węgierski Władysław I Święty zarządził utworzenie biskupstwa, z czym wiązała się także budowa katedry oraz twierdzy. Owa katedra stała się później miejscem pochówku wielu znamienitych władców. Niestety najazdy Tatarów, do których doszło XII wieku, zahamowały nieco rozwój. Okres dynamicznego rozwoju Oradei przypadł na przełom XVIII i XIX wieku, kiedy nad tym regionem panowała monarchia austro-węgierska. Za barokowy styl miasta odpowiada architekt Franz Anton Hillebrandt. Choć od czasu rozpadu Austro-Węgier Ordea przynależy do Rumunii, do czasów II wojny światowej mieszkali tu głównie Węgrzy.
Co warto zobaczyć?
Większość turystów kieruje się najpierw do centrum miasta, które jest rzeczywiście urokliwe i stanowi mieszankę stylu barokowego, secesyjnego oraz eklektycznego. Na uwagę z pewnością zasługuje pomnik króla Ferdynanda na koniu usytuowany na placu głównym. Najciekawszą budowlą w Oradei stanowiącą przykład secesji jest Pałac Czarnego Orła, który wybudowano na początku XX wieku. Obiekt ten składa się z trzech asymetrycznych brył. Kiedyś mieściły się tu dwie sale kinowe, kawiarnie oraz 75 pokoi hotelowych. Dziś można tu znaleźć kawiarnie, restauracje, hotel i kluby. Warto obejrzeć też Księżycową Cerkiew, która pokazuje fazy księżyca. W centrum miasta nie brak też eklektycznych pałaców i kamienic. Oradea tętni życiem nie tylko za dnia, ale i nocą.
Oradea inaczej
Oradea to nie tylko piękna architektura. Miłośnicy zwierząt na pewno powinni udać się do lokalnego zoo. Odwiedzający mają możliwość karmienia niektórych zwierząt i zobaczenia egzotycznych gatunków. Dobrym pomysłem jest też odwiedzenie jeziora Lesu i funkcjonującej tam zapory. Nieopodal jeziora znajduje się urocza wieś Remeti, gdzie warto zjeść obiad. Jeśli mamy więcej czasu, naprawdę trzeba odwiedzić Jaskinię Niedźwiedzia. Miejsce to odkryto przypadkiem w 1975 roku, kiedy to Traian Curt wykonywał prace górnicze przy użyciu materiałów wybuchowych i właśnie wtedy zauważył dziurę. Mężczyzna spędził trzy tygodnie pilnując swego znaleziska, aby nikt inny nie przypisał sobie odkrycia tej zjawiskowej lokalizacji. Pierwsi turyści mogli odwiedzić jaskinię już w 1980 roku. Wyposażono ją w instalacje świetlne, aby odwiedzający mogli podziwiać piękno natury w pełni. Obecnie turyści mogą podziwiać Galerię Niedźwiedzia, Galerię Świec i Galerię Emila Racovity. Na zwiedzających czeka też Sala Kości, Sala Świec, Sala Emila Racovita i Sala Spaghetti.