Kolejne warsztaty za nami. Tym razem uczestnicy mogli podziwiać piękno Pienin bazując w Schronisku pod Durbaszką. Jeszcze przed wyjazdem, jak i w dzień przyjazdu, prognozy pogody były delikatnie przerażające, jednak większość chętnych do nauki zdecydowała się stawić temu czoła. Zarówno w trakcie zajęć teoretycznych, jak i w plenerze, uczestnicy wykazali nie tylko niesamowite zaangażowanie, ale również odporność na wszechobecne panujące zimno 😉
W związku z tym, że pierwszego dnia warsztatowcze docierali do Schroniska o różnych porach, wieczorem odbyły się jedynie zajęcia teoretyczne. Następnego dnia z Wysokiego Wierchu mogli obserwować wschód słońca. Przyjemność ta okupiona była zmęczeniem i przemarznięciem, ale było warto. Półtoragodzinny „spacer” przez zaspy o 5 nad ranem, z oślepiającym z każdej strony śniegiem, udało się zrekompensować pięknym widokiem. Zachód słońca uczestnicy warsztatów podziwiali sprzed schroniska, natomiast kolejny wschód – podobnie jak dzień wcześniej – z Wysokiego Wierchu. Niedzielny wschód okazał się być zdecydowanie bardziej efektowny. Nikt nie żałował nocnego wyjścia. O wschodzie słońca w pełnej krasie ukazały się nam nie tylko Pieniny, ale również Gorce, Beskid Sądecki, Babia Góra oraz to, na co czekała większość – Tatry Wysokie. Po każdym wyjściu w plener odbywała się oczywiście część teoretyczna, gdzie każdy z fotografujących mógł dowiedzieć się o sposobie fotografowania, użytym sprzęcie i akcesoriach, czy też zapytać o nurtujące go kwestie. Najwięksi śmiałkowie Mogli też zaprezentować efekty swojej pracy i zmierzyć się z własnym zdjęciem w programie graficznym.
Kolejne już warsztaty, i ponownie udane. Uczestnicy znowu dopisali. Największą nagrodą są jednak efekty pracy warsztatowiczów, a te można obejrzeć poniżej.