Za nami kolejne warsztaty fotograficzne. Niesamowita atmosfera i świetni ludzie – tak pokrótce mogę opisać wyjazd w Beskid Wyspowy i Gorce. Tym razem bazą wypadową stał się dla nas kompleks chatek w Lubomierzu znajdującym się w otulinie Gorczańskiego Parku Narodowego.
„Chatka Lubomierz”, bo tak zwie się miejsce naszego pobytu, to niezwykle klimatyczne miejsce, gdzie każdy może znaleźć coś dla siebie. Klimatyczna góralska chatka, bądź wygodny, ale również mający swój niepowtarzalny urok apartament – takie wygody już na samym początku zwiastowały dobry początek. Choć pogoda podczas całego pobytu miała nie rozpieszczać, nie zraziliśmy się i przystąpiliśmy do dzieła. Już po zakwaterowaniu wybraliśmy się na niezobowiązujący, fotograficzny spacer w stronę Polany Jaworzynki, znajdującej się około godziny drogi od miejsca naszego pobytu. Po powrocie rozpoczęliśmy pierwsze zajęcia, gdzie każdy z fotografujących mógł dowiedzieć się o sposobie fotografowania, użytym sprzęcie i akcesoriach, zapytać o nurtujące go kwestie, a nawet podzielić się swoimi spostrzeżeniami na temat fotografowania krajobrazu. Kolejnego dnia przed świtem dojechaliśmy do Zasadnego, skąd wyruszyliśmy na Gorca. Mimo nieciekawej prognozy okazało się, że przyroda przygotowała nam niesamowity spektakl. Ponad Gorcami, Beskidem Sądeckim i Beskidem Wyspowym, rozciągało się przepiękne, niemalże płonące niebo. Widok ten uświetniła oczywiście panorama Tatr. Po powrocie i należnym odpoczynku rozpoczęliśmy kolejne zajęcia teoretyczno-praktyczne. Najwięksi śmiałkowie mogli zaprezentować efekty swojej pracy i zmierzyć się z własnymi zdjęciami w programie graficznym. Ze względu na niesprzyjająca pogodę i brak jakiejkolwiek szansy na rozpogodzenie, postanowiliśmy skupić się na teorii i szlifowaniu praktycznych umiejętności przy obróbce zdjęć. Nie obyło się oczywiści bez rozmów o fotografii i Duchu Puszczy 😉 Pogoda na wschód zapowiadała się dobrze, co zwiastowało rozgwieżdżone niebo. Przed świtem wyruszyliśmy na Polanę Jaworzynki, gdzie naszym oczom, a przede wszystkim aparatom ukazał się przepiękny wschód słońca. Na zakończenie warsztatów, tuż po wykwaterowaniu się, pożegnał nas deszcz. Nie okazało się nam to jednak straszne, gdyż wybraliśmy się jeszcze nad rzekę Kamienicę, aby w pochmurny dzień potrenować długi czas naświetlania. Jak każdy fotografujący wie przekonał, uwiecznianie wody nie należy do najprostszych i wymaga nie lada cierpliwości, aby uzyskać zadowalający efekt. Takim właśnie akcentem zakończyliśmy ostatnie w tym roku warsztaty fotografii krajobrazu. Na kolejnych życzyłbym sobie mieć tak wspaniałych uczestników, jacy dopisali na tych warsztatach. Największą jednak nagrodą są efekty pracy, którymi możemy pochwalić się poniżej.
[the_ad id=”3532″]
Zachęcam do zapoznania się z terminarzem warsztatów fotograficznych.
Partnerzy
Opracowała Monika Zielińska